Pasja od najmłodszych lat ...
Tym razem Nasza korespondentka Hania zaprasza Was do poznania Norberta - kapitana drużyny MUKS Libero. Wywiad krótki, ale treściwy. Ma małe zaległości, ale wszystko w swoim czasie. Wybaczcie ...
Hania : Od kiedy interesujesz się siatkówką?
Norbert : Gdy miałem około czwartego roku życia pojechałem na obóz z tatą i właśnie tam zacząłem już odbijać piłką . Jak na ten wiek podobno genialnie mi szło.
H. : Ktoś Cię nią zaraził, czy sam się zainteresowałeś?
N. : Tata mnie zaraził. Od najmłodszych lat zabierał mnie na wszystkie możliwe mecze. Szybko stało się to moją pasją .
H. : Kiedyś grałeś w Skrze, teraz wróciłeś do Pajęczna. Co o tym zadecydowało?
N. : W 5.klasie podstawówki osiągałem wiele sukcesów , byłem najlepszym zawodnikiem w województwie łódzkim. Tata z myślą ze coś ze mnie będzie, zaczął wozić mnie do Bełchatowa. Okazało się, że stawałem się coraz słabszy i tata stwierdził, że nie ma sensu kontynuować dalej gry w Skrze i tak zakończyłem swoją 2-letnią przygodę w Bełchatowie.
H. : Jak czujesz się w drużynie LIBERO?
N. : Czuję się w miarę OK, lecz nie powiem, że w Bełchatowie nie było o wiele lepiej.
H. : Co sądzisz o swojej kondycji?
N. : Sądzę, że kondycję mam dobrą. Brakuje mi zatem parametrów, takich jak wzrost lub zasięg.
H. : Chciałbyś coś w niej poprawić czy wszystko jest OK?
N. : Chciałbym poprawić wyskok. Łapię niecałe 310 cm, ale żebym grał lepiej potrzebowałbym te 320 cm minimum.
H. : Twoje plany na przyszłość są związane z siatkówką czy może czymś innym?
N. : Wszystko zależy od zdania testów. Co będzie to będzie, ale chętnie kontynuowałbym swoją grę dalej .
H. : Dziękuję, że znalazłeś dla mnie czas!
N. : Dziękuję również.
TRZYMAJCIE KCIUKI ZA MUKS'iaków. W PONIEDZIAŁEK PODEJMUJĄ EKS SKRĘ BEŁCHATÓW ...