Horror podczas meczy kadetek !!!
Miniony weekend 28, 29 października dla pajęczańskich siatkarek zakończył się w piątek zwycięsko, pokonując KS Siatkarz Wieluń 3:1 oraz sobotnią przegraną 3:0 z Salos-Wodna Łódź. Pierwsze spotkanie to bardzo dobra gra podopiecznych Michała Marchewki chwilami przeplatana rozkojarzeniem i przy znaczącym prowadzeniu w myśl zasady "samo się wygra". Przeciwniczki jednak wykorzystywały ten stan doganiając w końcówkach setów co spowodowało wygranie jednego seta. Sobotni mecz to siła zamrażania i dekoncentracji na najwyższym poziomie skutkująca wygraną zespołu Salos-Wodna Łódź wynikiem 3:0. Wyskokie prowadzenia sześcioma, dziesięcioma oczkami i niemoc w końcówkach pajęczańskiego zespołu pokazuje jak zaskakująca potrafi być kobieca siatkówka.